Strona: 1 / 3 → Okres Gdzieś na podlaskiej wiosce kobiety ubijają kapustę metodą tradycyjną, czyli dupami. Jedna babka mówi: - Dziś nie mogę. Mam okres. - No to do ćwikły! O babie 14 Tabletki na odchudzanie Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, jestem gruba i nie mogę schudnąć. Lekarz się pyta: - A brała pani jakieś tabletki na odchudzanie? Baba odpowiada: - Tak, brałam. Lekarz się pyta: - A ile? Baba na to: - Ile, ile aż się najem! O babie 12 Co najbardziej dokucza? Przychodzi baba do lekarza... - Witam! Co pani najbardziej dokucza? - Mąż, ale ja do pana doktora w innej sprawie... O babie 15 Przychodzi baba Przychodzi gruba baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze co mam zrobić żeby schudnąć? Doktor na to: - Musi pani jeść d**ą. Dwa tygodnie później przychodzi chude baba i strasznie kręci d**ą. Lekarz się pyta: -Dlaczego pani tak kręci d**ą? Pani na to: --Bo żuję gumę. O babie 16 Tłuste włosy Przychodzi baba do fryzjera z tlustymi włosami i siada na fotelu. Fryzjer podchodzi i pyta: - To co obcinamy czy wymieniamy olej? O babie 31 Facebook Przychodzi baba do lekarza z książką na głowie. Lekarz pyta - Co pani jest? - Facebook O babie 29 Garbata baba Przychodzi garbata baba do lekarza, a lekarz do niej: - Po co się skradasz i tak cię widzę. O babie 23 O śmietanie Przychodzi baba do lekarza wali cyckami o ścianę: - Co pani robi? - Ubijam śmietanę :) O babie 41 3 Zmuszona Przychodzi baba do lekarza cała oblepiona muchami. Lekarz pyta: - Dlaczego Pani przyszła? - Zostałam "zmuszona"... O babie 35 Strona: 1 / 3 →
Przychodzi baba do lekarza i mówi w kategorii: Śmieszne kawały o babie, Śmieszne żarty o lekarzach, Dowcipy przychodzi baba do lekarza, Śmieszny humor o higienie. - Będzie pan żył 80 lat - mówi lekarz do pacjenta.
Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza, lekarz do niej: - Proszę się rozebrać i położyć. - Ale, panie doktorze! To moje dziecko jest chore!Tag: kawały o babie Przychodzi baba do lekarza – najlepsze dowcipy Najlepsze kawały z kultowego cyklu Przychodzi baba do lekarza dowcipy medyczne o lekarzach i pacjentach. Lekarze na wesoło. Dowcipy o babie i lekarzu Ciąża Przychodzi baba do lekarza:– Panie doktorze, nie mogę zajść w ciążę.– Proszę się rozebrać.– Ależ proszę… Czytaj więcej > 1 of 1
Babka idzie do lekarza odebrać wyniki USG. w kategorii: Dowcipy o babie, Kawały o lekarzach, Humor przychodzi baba do lekarza. Był facet we wsi, który wszystko wyruchał chyba, że mu coś uciekło w powietrze lub na drzewo.Do gabinetu ginekologicznego wchodzi młoda kobieta. W środku zastała dwóch mężczyzn w białych fartuchach. - Ja na badania! - Niech się pani rozbierze. Najpierw jeden z mężczyzn ja przebadał, a potem drugi. - I co? W porządku? - pyta pacjentka. - Nic złego nie zauważyliśmy, ale niech pani lepiej poczeka na lekarza, bo my tu tylko okna malujemy! /// Okulista zasiadający w komisji wojskowej pyta poborowego: - Czy widzicie tam jakieś litery? - Nie widzę. - A widzicie w ogóle tablicę? - Nie widzę. - I bardzo dobrze, bo tam nic nie ma! Zdolny! /// Po parku w wariatkowie spaceruje lekarz. Nagle spotyka kolesia ze szczotką do zębów na sznurku. Lekarz mówi: - A witam panie Kaziu jak tam się piesek sprawuje? - Co pan panie doktorze oszalał, przecież ja mam szczotkę do zębów a nie psa! Lekarz leci do ordynatora z wiadomością, ze facet wyzdrowiał, a pan Kaziu mówi: - Ty Azor ale go nabraliśmy. /// Przychodzi facet do psychiatry i upiera się, że umie latać. Psychiatra mu oczywiście nie wierzy ale klient się upiera. Na to psychiatra już zdenerwowany otwiera okno i karze facetowi lecieć. Facet bierze rozbieg, wylatuje. Robi parę kółek i wraca do gabinetu. Lekarz zachwycony pyta się czy on tez mógłby tak polatać. Na co facet, ze i owszem tylko trzeba szybko machać rękami. Lekarz wyskakuje i się oczywiście zabija na co facet: - Jak na anioła stróża to ze mnie niezły kawał sku*.* /// Ginekolog postanowił zrobić kurs auto-mechanik. Końcowy egzamin - dostał 150%. Jako ze był uczciwy ginekolog poszedł do instruktora z prośbą o wyjaśnienie. - Wszystko w porządku - mówi instruktor: 50% za rozłożenie silnika, 50% za złożenie silnika i 50% za to, ze zrobił pan to przez rurę wydechową. /// Pyta się facet swojego kolegę o dobrego stomatologa. Tamten mu odpowiada: - Znam świetnego, ale on jest Anglikiem. - Spoko, spoko, poradzę sobie. Przychodzi więc na wizytę, siada na fotelu i pokazując lekarzowi szczękę mówi: - Tu! Dentysta wyrwał mu dwa zęby. Na drugi dzień znów spotykają się obaj faceci i pierwszy mówi: - Kurcze, jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuje bolący ząb, mowie tu, o on wyrywa mi dwa... - Ale ty głupi jesteś. Two po angielsku znaczy dwa... - Aaa, było tak od razu, następnym razem coś wymyślę. Przychodzi więc na wizytę, siada na fotelu, wskazuje ząb i mówi: - Ten! /// Przychodzi facet do lekarza i mówi: - Panie, mam w dupie żabę. Jak idę spać to ona mnie łechcze i nie mogę zasnąć. Niech pan coś poradzi! Lekarz założył gumową rękawicę i zagłębił się w "szczegóły sprawy", po chwili mówi: - Proszę pana pan ma w dupie dyktę, gdzie ta żaba? - No właśnie za tą dyktą! /// Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest ogólnie w złej kondycji fizycznej. Doktor poddał go całej serii badań, po czym mówi: - Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol. - A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet. /// Mąż zwraca się do blondynki: - W tym tygodniu już piąty raz byłaś u lekarza. Czy ciebie nie krępuje to ciągłe rozbieranie się? - A dlaczego miałoby mnie krępować? Przecież to taki sam mężczyzna, jak wszyscy inni... /// lekarz do pacjenta: -Wirusy wcale nie są takie groźne, jak się na ogół uważa. Codzienne ćwiczenia gimnastyczne i oddechowe po porostu je zabijają. -Być może, panie doktorze. Tylko jak ja mam je zmusić do tych ćwiczeń?! /// Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza, lekarz do niej: - Proszę się rozebrać i położyć. - Ale, panie doktorze! To moje dziecko jest chore! - Jemu już nic nie pomoże, zrobimy drugie. /// Pacjent radzi się lekarza co zrobić, aby pozbyć się tasiemca. - Proszę przez tydzień jeść ciastka i popijać je mlekiem. Po tygodniu pacjent wraca. - Panie doktorze, nie pomogło. - Niech pan pije samo mleko! Chory zrobił, jak mu radził lekarz, a tu na drugi dzień tasiemiec wychodzi i pyta: - A ciacho gdzie? /// Przychodzi baba do dentysty, siada w fotelu i od razu ściąga majtki. - Ależ droga pani! - protestuje lekarz - ja jestem dentystą, ginekolog przyjmuje piętro niżej! - Nie ma żadnej pomyłki - odpowiada baba - Zakładał pan wczoraj mojemu staremu sztuczną szczękę? - Tak. - No to teraz ją pan wyciągaj! Panie doktorze! w kategorii: Śmieszne dowcipy o lekarzach, Śmieszne dowcipy o karze, Kawały o pacjentach, Śmieszne żarty o pielęgniarkach, Dowcipy o operacji. Przychodzi baba do lekarza: - Proszę pana, moje dziecko połknęło 5 zł tydzień temu.
– To ile mam czekać po szczepieniu?– Kwadrans.– Jak nie będzie erekcji, to mogę iść do domu?– Reakcji, jak nie będzie reakcji! – Panie doktorze . Kupiłam tę gruszkę od lewatywy i co ja teraz mam z nią zrobić ?– Napełnia ją pani ciepłą wodą i wsadza ją sobie w dupę a potem….– Oj , dobra , dobra . Jutro zadzwonię . Widzę że pan coś dzisiaj nie w sosie. -Proszę brać te czopki, są bardzo następnej wizycie pacjent prosi:-A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w tyłku – Ile kosztuje wyrwanie zęba?– 100 złotych.– 100 złotych za kilka minut pracy?!– Jeśli pan chce – mogę wyrywać powoli. Okulista – Do zobaczenia!Laryngolog – Do usłyszenia!A Ginekolog – Jeszcze do pani zajrzę! – Oj, bardzo mnie boli.– A co się pani stało?– Koń mnie kopnął.– A gdzie? – pyta lekarz.– W kieleckiem, panie doktorze, w kieleckiem. – A u kogo pan wcześniej był, zanim trafił pan do mnie? – pyta lekarz.– U kręgarza.– U kręgarza?! – wyśmiał go lekarz – To strata czasu! No i niech pan powie, jakiej bezużytecznej rady panu udzielił?– Poradził, żebym przyszedł do pana. – Co mogę dla pana zrobić? – pyta lekarz.– Panie doktorze, musi mi pan pomóc – mówi starszy człowiek.– Za każdym razem, kiedy uprawiam stosunek z moją żoną, mam zaczerwienione oczy, nogi jak z waty i nie mogę złapać tchu… Jestem przerażony!Lekarz patrzy na 86-latka i mówi:– Panie Kowalski, takie dolegliwości czasem się pojawiają, szczególnie w pana wieku; ale proszę mi powiedzieć, kiedy zauważył pan te objawy?Staruszek na to:– Hmm, trzy razy ostatniej nocy i dwa razy dziś rano! Rozgląda się, a tu ciemno. Woła więc lekarza, a gdy ten przyszedł, pyta go:– Panie doktorze, co tu taka ciemnica?– A bo mieliśmy taki pożar, że całe skrzydło było w ogniu. No i musieliśmy pozasłaniać wszystkie okna, bo nie chcieliśmy, żeby Pan po przebudzeniu pomyślał, że się operacja nie udała. Poszedł do lekarza ale lekarz kazał mu tylko przynieść mocz do analizy. Gość się wnerwił i do butelki wlał mocz żony, córki, swój i dodał jeszcze oleju silnikowego. Zaniósł lekarzowi i po dwóch dniach przyszedł po diagnozę. A brzmiała ona następująco:– Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymiany a pan niech przestanie się masturbować w wannie to nie będzie pana bolał łokieć… – Panie doktorze, odkryłem że jestem to doktor:– A kiedy pan to odkrył?– W przyszły czwartek. Zastanowił się, co innego potrafi robić. Uznał, iż posiada kwalifikacje mechanika samochodowego. Poszedł do znajomego warsztatu, do Szefa z prośbą o przyjęcie do pracy. Szef mu mówi:– Jak zda Pan egzamin i poprawnie rozbierze i zmontuje silnik to dostanie Pan wezwał Pana Kazia (swego pracownika) i rzecze:– Kaziu, weź Pana Doktora na warsztat, niech rozmontuje silnik od tego Fiata i potem go zmontuje. Za poprawne rozłożenie silnika dasz Panu Doktorowi 50 pkt., a za złożenie drugie 50 pkt. Po egzaminie zdecydujemy, czy Pan Doktor się tak zrobili. Po godzince, do biura szefa wraca pan Kazio i melduje:– Szefie, Pan Doktor na egzaminie uzyskał 150 pkt.– Jak to? – wykrzyknął Szef, przecież mogłeś przyznać 50 pkt. za rozłożenie i 50 pkt. za złożenie – razem 100 pkt.?– Tak, Szefie, dałem mu 50 za rozłożenie, 50 za złożenie i dodatkowe 50 pkt. za to, że Pan Doktor wszystko to zrobił przez rurę wydechową.
keGM61R. 298 277 456 389 365 179 294 245 8